www.ddawolanieopomoc.fora.pl
Dorosłe dzieci alkoholików i z rodzin dysfunkcyjnych
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.ddawolanieopomoc.fora.pl Strona Główna
->
SPOŁECZEŃSTWO KONTRA PRZEMOC W RODZINIE
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
CEL JAKI NAM PRZYŚWIECA....
FORUM
POZNAJMY SIĘ
ŻYCZENIE I POZDROWIENIA
NASZ POKOIK
GORĄCE TEMATY FORUM
IDEA POWSTANIA FUNDACJI NA RZECZ DDA
ZLOTY I SPOTKANIA
O Nas Samych...
----------------
DDA - KIM JESTEŚMY
PO CO TU ŻYJE........
POEZJE, AFORYZMY, CYTATY
USŁYSZMY WOŁANIE O POMOC
DOŚWIADCZENIE, SIŁA I NADZIEJA
Alkoholizm - fakty i mity
----------------
ISTOTA ALKOHOLIZMU
CHOROBA ALKOHOLOWA
ŻYCIE W TRZEŹWOŚCI
ALKOHOLIK KONTRA RODZINA
Dziecko w rodzinie z problemem alkoholowym
----------------
DZIECKO KONTRA ALKOHOL
TRUDNE DZIECIŃSTWO NIE USPRAWIEDLIWIA, TRUDNE DZIECIŃSTWO ZOBOWIĄZUJE
RODZINA ZASTĘPCZA
PORADNIK RODZICA
AUDYCJE DDA I ALKOHOLIZMU
Przemoc w rodzinie
----------------
DDD
PRZEMOC - PRZYCZYNA I SKUTEK
SPOŁECZEŃSTWO KONTRA PRZEMOC W RODZINIE
NIEBIESKA KARTA
KRZYWDA
Nasze emocje
----------------
Nasze emocje wracają do równowagii...
MARZENIA - TE DUŻE I TE MALEŃKIE
SAMI O SOBIE SAMYCH
AUTOAGRESJA
Życie codzienne
----------------
NASZ BABSKI ŚWIAT
STREFA FACETÓW
BAJLANDIA
DZIECIĘCY ŚWIAT
NOWY ROK - NOWE NADZIEJE I POSTANOWIENIA
NA POPRAWĘ SAMOPOCZUCIA
NASZA MAŁA GALERIA FOTOGRAFII
GODNE UWAGI I POLECENIA
STREFA TWÓRCZA
STREFA SMAKOWA
STREFA KOSMETYCZNA
FILMY I MUZYKA
Instytucje pożytku publicznego
----------------
POLICJA
SĄDY RODZINNE
Instytucje pozarządowe i rządowe
WAŻNE TELEFONY
MITINGII AA
TERAPIE DDA/DDD i WSPÓŁUZALEŻNIENIA
STRONY PRZYJACIOŁ
Czat
----------------
POKLIKAJMY
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
xaladan
Wysłany: Wto 13:58, 02 Sty 2024
Temat postu:
ŃĐżŃŃ
48.5
Bett
MONT
ĐОно
Đйга
ĐĐ°Ńи
Intr
ХиŃĐľ
ŃŃŃĐ´
WHFG
ĐĄŃŃĐ´
Đ ĐžŃŃ
Reco
Poly
Mann
ĐавН
VIII
ĐĐžŃŃ
ЊогН
John
Virg
иННŃ
Litt
Arth
Hegg
Harv
ĐойŃ
ĐĐžŃС
Mich
Roma
ŃовО
Deep
Jame
инŃŃ
Loop
Шонг
Anda
ĐОва
Alex
ЌиПй
ĐĽĐ°Đ˝Ń
279-
Đани
ĐĐľŃĐ˝
ŃĐľŃŃ
Cred
cast
ĐаСи
ĐавН
ĐŃоН
ĐОНо
ĐинС
ХОдо
MODO
ХОдо
ELEG
Quik
Amor
Gall
Quik
ĐОНŃ
XVII
XVII
Barb
наŃĐ°
Tony
Omsa
ĐĐ°Ńи
XVII
ŃĐľŃŃ
Sela
(ŃНо
ĐĐžŃŃ
Sela
ELEG
ŃŃŃĐ´
ПоНО
Fall
ĐоНО
John
Niki
XVII
ŃСŃĐş
Scho
Rich
ŃŃŃŃ
Đако
ŃайО
Figu
Mick
кОнŃ
Zone
XVII
Amer
Zone
Zone
Zone
Zone
Zone
Barb
Zone
Zone
Zone
Zone
Zone
Zone
ĐŃĐźŃ
Zone
Zone
Zone
Zone
ĐĐžŃĐś
Zone
Zone
Stev
кНоК
ŃноŃ
Dolb
ŃОна
вŃов
Zigm
Cata
ndas
Gore
Stev
Chin
ĐŃŃи
ĐĐžŃĐľ
0704
Pent
Mist
ĐиŃĐ°
Sony
ĐĐĐĄĐ
Wate
ŃĐ°ĐłŃ
Voca
Stan
Flat
ŃигŃ
вкŃŃ
ŃĐşŃĐ°
ĐОнк
ŃйОŃ
Wind
Wind
Micr
Joha
Moul
Đ˛Ń ĐžĐ´
Bvlg
Plan
ĐиŃĐ
Ferr
ĐавŃ
XVII
wwwb
пОСв
ĐиŃĐ
Roya
Đ¨ĐžŃ Đ¸
Đ˘Đ¸Ń Đž
Feue
Gerh
Хвад
Hila
ФОŃĐź
ĐŃŃĐş
ĐОвг
ĐżŃоН
Fedo
ĐОнŃ
Harv
Yeka
Đ°ĐşŃĐľ
ĐОнŃ
Nois
ĐşŃĐ°Ń
Batt
Явни
mode
Sean
ŃаСв
Keit
авŃĐž
ĐОнŃ
ĐĐľŃĐ°
ĐĄĐĐĽĐž
Xavi
ĐОпО
ĐнОС
Eric
ĐОНŃ
ТŃоК
ĐĐľŃĐ´
Nari
ĐоНк
Wolf
авŃĐž
ĐĐžŃĐş
авŃĐž
ĐĐ°ĐšŃ
авŃĐž
Patr
Dolb
Dolb
Dolb
ŃĐľŃŃ
гаСо
ŃŃон
ĐĐ°ŃĐ˝
With
вŃŃŃ
Đиаг
МиСн
Robe
ХиПа
иСНО
Suns
tuchkas
ŃŃиŃ
Đови
rowena77
Wysłany: Pon 15:39, 28 Kwi 2008
Temat postu:
Chciałaby, aby mozna było zapobiegać a nie leczyć.
Kiedy masz katar idziesz do apteki, albo do lekarza natychmiast, dlaczego tak trudno unikąć krzywdy psychicznej?!
Tak mi smutno:opss:
SolAngelika
Wysłany: Nie 15:43, 20 Kwi 2008
Temat postu: to tylko słowa, a nie to co czujemy.
darlasu napisał:
Myśle ze te wszystkie nazwy czy określenia nie sa wyrazem tego jak teraz w tej chwili czujemy, to jest obraz ubrany w słowa.
Wybacz Dar,ale się zastanawiam skąd Twoje przekonanie ,że to co piszą inni,to nie ich uczucia,ale tylko coś tam ubrana w słowa? Tak naprawdę nie masz pojęcia co ja czuję i myślę, co przeżyłam i jak wyglądało moje życie, moje dzieciństwo, a odrzucasz coś ,co ktoś mówi,że nie myśli o tym.
Jeżeli potrafisz, podaj mi argumenty,które wskazują na to,że ja przepisałam to z jakiejś ksiązki, z jakiegoś artykułu i nie biorę odpowiedzialności za to, co przedstawiam? Pomogę Ci, nazwę swoje uczucia, a wtedy Ty podważ je jako kłamstwo.
1- złość
Złość na mojego ojca za to,że cięzko pracując przepijał swoje zarobione pieniądze,że te pieniadze wydawał w ciągu jednego dnia nie zabezpieczając mi podstawowych potrzeb, jedzenia, butów, ubrań,nie wspomnę o takich rzeczach jak wyjazdy rodzinne, zabawki czy kieszonkowe.
2.wstyd
Wstyd przed rodziną,że zawsze podczas spotkań, świąt,imienin upijał się bez umiaru,wstyd przed innymi rówieśnikami,bo pijany zataczał się po ulicy,spał na ławce,kiedy był pijany był macho i potrafił wyzywać innych przy kolegach nie zważając na obecność innych ludzi. Wstyd w szkole, kiedy niegdy nie było mnie stać na wycieczki, takie prybory jak miały inne dzieci i nie potrafiłam powiedzieć dlaczego.
3.bezradność
Bezradność wobec problemu, z którym jako dziecko nie potrafiłam sobie poradzić,bezradność ,kiedy nie potrafiłam odeprzeć ataków na moją rodzinę, docinków innych dzieci, śmiechu i pokazywania palcami mojego ojca,że znów wraca pijany,ze widać,że nie trzyma moczu,że wraca pobity albo bez butów.
4. strach
Strach kiedy wracał"niedopity" i szukał pretekstu do awantury, strach,że zbliża się dzień wypłaty i znów będzie awantura, strach,że mama jest w pracy,a on nie wrócił z pracy o określonej godzinie,a ja z siostrami jestem sama, strach przed głodem,zimnem .Paniczny strach co będzie z nami,kiedy matka wyjechała za granicę i zostaliśmy tylko z nim
5.Radość
Kiedy miał okres abstynencji, kiedy był w domu, piekł mięso,zabierał nas na ryby , odrabiał z nami lekcje i tańczył z nami(takie okresy też były) i kiedy w tym okresie byliśmy prawdziwą rodzinę
6.Wsciekłość
Kiedy po 1 udarze,pomimo godzin rozmów,znów zaczął pić na umów.Wściekłość kiedy dostał 2 udar i stracił prawie wzrok, koordynację ruchu, trzeba było się nim opiekować ,poświęcać mu czas,kiedy go musiałam wygospodarować i zrezygnować z czegoś,bo on wymagał konsultacji lekarskiej. Wściekłość,kiedy poprzez brak składek emerytalno-rentowych ,okazało się,że nie ma renty, że trzeba kupować leki, pampersy i utrzymywać go.
7.Litość
Nad nim,kiedy okazało się,że stał się kaleką,że nie moze sam jeść,że musi mieć pieluchę,że trzeba go ubierać, opiekować jak małym dzieckiem,kiedy alkoholizm stał się przyczyną jego kalectwa fizycznego.
8.Zwątpienie
W matkę,bo uciekła , w babcię,bo kiedy mając 16 lat nagminnie odwiedzałam posterunki policji prosząc o pomoc, powiedzieli,że ona może jako matka wniesc skargę,do systemu, bo nie reagował kiedy dzieci zgłaszały problem,w siebie,bo uważałam się a kogoś gorszego od innych.
9.Ulgę
Ulgę ,kiedy po 3 udarze ojciec zmarł i skończyła się nasza męka i jego, ulga kiedy odszedł, bo byłby sparaliżowanym,niewidomym warzywem. Ulgę czuję teraz kiedy potrafię o tym mówić, potrafię walczyć o siebie i mówić o swoim problemie. Ulgę,że kiedy wróciła po 18 latach moja matka, potrafiłam powiedzieć jej o moich emocjach, o tym co czułam, co powinna zrobić , ulgę kiedy powiedziałam to w sposób spokojny, z płaczem,ale bez histerii i potrafiłam pomimo wszystko ułożyć z nią poprawne kontakty. Poczułam ulgę kiedy pomimo wszystko, potrafiłam być cierpliwa i dać ojcu opiekę , jakiej potrzebował bez wstrętu i odrzucenia jego osoby.
Nie są to wszystkie emocje jakie mną targały i targają,są może najbardziej czytelne, najbardziej skrajne i rozponawalne.
Ojciec nie żyje od blisko roku,ale żyję ja, ze świadomością,że kiedyś, dawno temu, wydarzyły się rzeczy, które mnie ukształtowały w taki , a nie inny sposób, nie użalam się nad sobą, przeciwnie, wręcz uważam,że za wiele rzeczy odpowiadam sama, za to,że zamiast kształcić się w odpowiednim czasie, założyłam rodzinę,aby uciec z domu. Nie obwiniam świata za to,że jestem DDA , ale robię wszystko,aby z tego życia nie stracić nic więcej,nie mówię,że nie udało mi się to,bo tak się kończą starania DDA, ale nie udało mi się,bo być moze byłam za mało przygotowana,nie dałam z siebie wszystkiego,albo ktos był ode mnie decydowanie lepszy w rywaliacji. Mówię głośno,że jestem człowiekiem,który jeżeli chce osiągnie cele, które sobie stawia,próbuje je osiągać,nie zakłada od razu,że i tak i tak się nie uda.
Nie jestem osobą wolną od syndromów DDA, moja psychika nigdy nie będzie taka, jak dziecka wychowującego się w rodzinie normalnej,moje wyrażanie siebie, w jakiś sposób będzie naznaczone przeczłością,nie pędę potrafiłą na zimno kalkulować problemu alkoholowego i na pewno zawsze będę miała do tego podejście emocjonalne, ale powiem coś bardzo ostro, osoby takie jak Ty, swoim pesymizmem i negacją tych, którzy starają się być szczęsliwi, osiągają sukcesy,podnoszą się,uciekają z określonego środowiska, psują wam obraz biednego pokrzywdzonego DDA.
Jestem DDA,ale myslę o tym wtedy kiedy wchodze na czat , na to forum,kiedy mój kierunek studiów zahacza o te tematy z racji funkcjonowania rodziny i jej członków.
Jestem DDA, ale idę do pubu, kupuję sobie piwo,potem drugie, śmieję się, szaleję , tańczę i nie wychodzę lokalu,bo ktoś się upił obok i to przypomina mi o tym co przeżyłam w dzieciństwie.
Jestem DDA,ale wierzę w ludzi,lubię ich, kiedy popełniem bład przyznaję się i mówię przepraszam.
Jestem DDA,ale nie noszę T-shirtu z napisem: DDA- traktujcie mnie ulgowo,wybaczajcie mi moje błedy,zachowania i emocje nad którymi nie panuję.
Przepraszam Cię,że nie żyję tylko syndromami i alkoholizmem mojego ojca, ze cieszę się życiem,że czerpię z niego całymi garściami,że kocham i jestem kochana,że burzę Twoją wizję klasycznego przypadku DDA, użalającego się nad sobą,w kólko na okrągło mówiącym o tym kim jest,z jakiej rodziny pochodzi i nie skupia się tylko na tym.
Chcesz udowodnić,że to znów tylko słowa,a nie to co czuję, to podważ moje uczucia i myślenie, tylko postaraj się poprzeć jakimiś konkretnymi dowodami.[/b][/b][/b]
wciaztensam_
Wysłany: Nie 10:59, 20 Kwi 2008
Temat postu:
darlasu napisał:
Myśle ze te wszystkie nazwy czy określenia nie sa wyrazem tego jak teraz w tej chwili czujemy, to jest obraz ubrany w słowa.
Darlasu a może, napisz, że te wszystkie nazwy i wyrazy czy określenia nie są wyrazem tego co czuję?
Ja pisząc wyrażam siebie, piszę to co czuję.
Jeśli ktoś korzysta z jakiś źródeł, wybiera to co w danym momencie jemu pasuje, utożsamia się z tym, bo to jemu się podoba, bo to jest dobre, bo właśnie w tym momencie to samo czuję.
To są uczucia wyrażone słowami.
Poeta pisze, malarz maluje...
darlasu
Wysłany: Sob 20:16, 19 Kwi 2008
Temat postu:
Myśle ze te wszystkie nazwy czy określenia nie sa wyrazem tego jak teraz w tej chwili czujemy, to jest obraz ubrany w słowa.
SolAngelika
Wysłany: Śro 17:15, 16 Kwi 2008
Temat postu:
Tylko mówienie uwalnia nas od złych emocji, wcześniej mieliśmy tylko milczeć, mów, mów jak najwięcej, mów tyle aż się porzygasz.
[/quote]
Nie tylko mówienie uwlnia od złych emocji, jest wane,ale ważne jest tez stwierdenie,ze "to ludzie ludziom zgotowali ten los", w tym wypadku rodzice/opiekunowie swoim dzieciom/podopiecznym. Nie uważam,że można zastąpić to zdanie innym" to ja sobie teraz zgotuję ten los, pokrzywdzonego DDA". Skoro DDA jest zespołem kompleksów,wyuczonych zachowań na określoną sytuację, to samoświadomość problemu tkwiącego w sobie jest kluczem do uwolnienia się od przeszłości.
Jesteśmy dorośli, jesteśmy świadomi,wiemy co nam dolega,wiemy jak tym walczyć,wiemy kto nam to zrobił, wiec wiemy też,że teraz my jesteśmy odpowiedzialni za nas,za naszych bliskich,za nasze rodziny i to co robimy. Zwalać winę na syndromy i nic nie robić jest najłatwiej,stawić im czoło i wziąć życie w swoje ręce wymaga odpowiedzialności za siebie samych i swoje życie.
Wspólczuję wszystkim,którzy w dzieciństwie przeżyli to co ja, z wielu rozmów z osobami z pokoju DDA wiem,że mieli znacznie gorsze doświadczenia niż ja,ale kiedy często spotykam ludzi , którzy tylko narzekają i szukają usprawiedliwienia w przeszłosci , szukają potwierdzenia swej bezradności i usprwiedliwiają ją syndromami DDA pytam, co zrobiles sam dla siebie,żeby to mienić?? przeważnie nie robią nic, poza narzekaniem i żądaniem od innych,żeby ich traktować ulgowo i inaczej, choć sami siebie traktują bardzo poważnie.
Dopóki sami siebie nie polubimy, sami w siebie nie uwierzymy i sami nie będziemy się chcieli wyrwać tego koła , nikt nam nie pomoże, żaden terapeuta,żadna grupa wsparcia, bo będziemy wypierać własną świadomość bycia normalnym człowiekiem i nie będziemy mogli zwalać winy za nasze niepowodzenia na to ,że jesteśmy DDA.
wciaztensam_
Wysłany: Pon 12:45, 14 Kwi 2008
Temat postu:
rowena77 napisał:
Czytam to forum i podobne posty juz po raz setyny...czesami wydaje mi sie, ze zaczynam miec juz obsesje na tym punkcie, to cos w stylu...Chcecie wyzwolić się od prawdy?Zduście ją słowami.
szczerze powiem, ze mam dosc, nie wiem czy to juz bezsilnosc, czy moze staje sie bardziej obojetna. To juz normalnie koszmar w rzeczywistosci, czy moze rzeczywistosc w koszmarze?!
Tylko mówienie uwalnia nas od złych emocji, wcześniej mieliśmy tylko milczeć, mów, mów jak najwięcej, mów tyle aż się porzygasz.
rowena77
Wysłany: Pon 12:00, 14 Kwi 2008
Temat postu:
Czytam to forum i podobne posty juz po raz setyny...czesami wydaje mi sie, ze zaczynam miec juz obsesje na tym punkcie, to cos w stylu...Chcecie wyzwolić się od prawdy?Zduście ją słowami.
szczerze powiem, ze mam dosc, nie wiem czy to juz bezsilnosc, czy moze staje sie bardziej obojetna. To juz normalnie koszmar w rzeczywistosci, czy moze rzeczywistosc w koszmarze?!
wciaztensam_
Wysłany: Wto 16:34, 01 Kwi 2008
Temat postu: Alkoholowe Dzieci
Podstawowym źródłem zagrożeń dla dziecka jest stan chronicznego napięcia i stresu. Trwanie w ciągłej niepewności, nieprzewidywalność wydarzeń, wywołuje u dziecka poczucie braku stabilności, porządku życiowego, a co za tym idzie, brak kontroli nad swoim życiem.
Dziecko w rodzinie alkoholowej uczy się trzech zasad: "nie odczuwaj", "nie ufaj", "nie mów". Nie odczuwaj - bo to, co czujesz za bardzo boli lub jest zbyt przerażające. Nie ufaj - bo wielokrotnie składane obietnice były łamane i niedotrzymywane. Nie ma więc nic pewnego, nic na czym mógłbyś się oprzeć. Nie mów o piciu swojego rodzica, o tym co czujesz i co myślisz na ten temat. Nie mów o tym, co dzieje się w domu i o konsekwencjach wynikających z picia. W ten sposób zanika komunikacja nie tylko wewnątrz rodziny, ale i w relacjach "ze światem zewnętrznym". Tworzy się swoistego rodzaju "tabu", rodzinna tajemnica, której dzieci usilnie strzegą w poczuciu wstydu, lęku i nadziei, że może w końcu będzie lepiej. Wszystko to sprawia, iż dziecko zaczyna przyjmować postawę obronną i zamkniętą wobec otaczającej rzeczywistości.
W reakcji na chorobę alkoholową, członkowie rodziny nieświadomie zaczynają spełniać role, które pozwalają "zneutralizować" skutki zachowania alkoholika i sprawiają, że rodzina może nadal funkcjonować, zachowując pozory normalności. Role te służą więc jako zbiorowy system ochronny, dając poszczególnym członkom rodziny chociaż niewielkie poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, a jednocześnie odciągają uwagę obserwatorów od rzeczywistych problemów i uczuć skrywanych za fasadą.
Dzieci w rodzinie dysfunkcyjnej odgrywają cztery podstawowe role: bohatera rodzinnego, kozła ofiarnego, maskotki i dziecka niewidzialnego. Bohaterem jest zazwyczaj najstarsze dziecko w rodzinie, które przejmuje na siebie obowiązki dorosłych i robi wszystko co może, by naprawić istniejącą sytuację i utrzymać rodzinę w normie. Jest odpowiedzialny, troszczy się o rodzeństwo, zajmuje się całym domem, przestrzega reguł, zawsze kończy zadaną pracę w wyznaczonym terminie. Stara się być perfekcyjny we wszystkim co robi. Bohater żyje w stałym napięciu, wpada w panikę w spontanicznych, nie dających się przewidzieć sytuacjach. Kozioł ofiarny odwraca uwagę od rzeczywistych problemów rodzinnych, stając się wcieleniem rodzinnych frustracji. Wdaje się w bójki, wchodzi w konflikt z prawem, ucieka z domu. W grupie jest najbardziej przeszkadzającym dzieckiem. Kozłom ofiarnym trudno jest funkcjonować w układach społecznych. Zachowując się w sposób nieakceptowany przez innych, ciągle spotykają się z dezaprobatą. Dziecko maskotka odwraca uwagę od rodzinnego problemu skupiając ją na sobie, zgrywając się, przymilając, błaznując. Jego rola polega na tym, by ulżyć rodzinie w ciężkiej sytuacji, rozweselając ją swoim humorem i żartami. Maskotka nie cofnie się przed niczym, byle tylko rozweselić innych. W życiu społecznym maskotki są duszą towarzystwa, ale płacą za to wysoką cenę - nikt nie traktuje ich poważnie. Dziecko niewidzialne pozostaje z boku rodziny, nigdy nie sprawiając najmniejszych kłopotów. Odizolowane od rodziny, żyje we własnym świecie, w poczuciu samotności i krzywdy. Jest to dziecko nie dostrzegane, o którym nikt nie pamięta. Uczestnictwo w pracy zespołowej może sprawiać mu trudność. Na zewnątrz nieśmiałe i pełne rezerwy, dziecko niewidzialne jest niezdolne do stawiania czoła problemom.
Dziecko czasami może podejmować więcej niż jedną rolę i zachować się różnie w zależności od sytuacji, w jakiej się znalazło. Czasami zdarza się, że z chwilą odejścia z domu bohatera rodzinnego (co nie jest częste, bo bohater jest mocno związany z rodziną swoim poczuciem obowiązku opiekowania się innymi) kozioł ofiarny przejmuje jego zadania i sam wchodzi w rolę bohatera. Dotychczasowa czarna owca w rodzinie staje się jej podporą. Potwierdza to fakt, że role są nieświadomą próbą odpowiedzi na sytuację rodzinną, próbą przystosowania się do "chorego" układu rodzinnego i utrzymania go w równowadze.
Role odgrywane przez dzieci są funkcjonalne w rodzinie, tzn. rodzina (jako całość) oczekuje od poszczególnych dzieci właśnie takich zachowań i wzmacnia je. Pozwalają one bowiem przetrwać, ponosząc możliwie najmniejsze straty. Jednak poza rodziną, tracą swoją aktualność. Nie przynoszą już takich korzyści, a wręcz przeciwnie - zaczynają działać na szkodę dzieci. Z każdym kolejnym rokiem, kiedy sytuacja w rodzinie nie zmienia się, a uzależnienie rozwija się, mechanizmy obronne dzieci utrwalają się, doprowadzając do coraz większych niepowodzeń w świecie zewnętrznym. Ostatecznie jako dorośli, cierpią z powodu zachowań, które przestały pełnić już swoją pierwotną funkcję, nastawioną na przetrwanie. Dorośli bohaterowie zatracają się w pracy, gubiąc z pola widzenia własne potrzeby, stają się zależni od "bycia potrzebnym" i oceny innych osób. Kozioł ofiarny staję społecznym wyrzutkiem, odtrącanym przez innych ludzi. Zagubione dziecko staje się odludkiem, stroni od kontaktów z ludźmi i od okazji towarzyskich. Maskotki, dowcipnisia na życzenie, nikt nie traktuje poważnie.
Dziecko doświadcza wielu traumatycznych sytuacji związanych z przemocą, destrukcją ról rodzicielskich, chaosem i awanturami.
stany emocjonalne, dzieci:
wstyd za rodzica (40%),
poczucie winy (23%),
strach przed rodzicem (41%),
osamotnienie (57%),
złość lub nienawiść do rodzica (80%).
U dzieci wychowywanych w rodzinach alkoholowych występuje stałe poczucie niższej wartości oraz obniżone poczucie szacunku do samego siebie. Wyraża się to w samokrytyce, deprecjonowaniu własnych osiągnięć oraz działaniach autodestrukcyjnych. Większość dzieci ma problemy związane z poczuciem tożsamości.
Życie w chronicznym stresie, któremu towarzyszy poczucie bezsilności, upośledza funkcjonowanie systemu immunologicznego i powoduje choroby somatyczne. Dzieci alkoholików w porównaniu z dziećmi ze zdrowych rodzin mają więcej problemów zdrowotnych z powodu obniżenia odporności biologicznej. Częściej cierpią z powodu bólu głowy, bezsenności, osłabienia, nudności, nerwobólów zębów czy problemów związanych z odżywianiem (bulimia lub anoreksja). W tej grupie często możemy zaobserwować nadużywanie alkoholu, narkotyków i innych środków zmieniających świadomość.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin