SHA_RP |
Wys³any: ¦ro 11:32, 19 Gru 2007 Temat postu: ¯y³em w niewiedzy...... |
|
No có¿, mo¿na ¿yæ w niewiedzy i mêczyæ siê, szukaæ powodów swojego nieszczê¶cia i ich nie znale¼æ.....
Stan±³em w miejscu d³ugo zastanawiaj±c siê dlaczego inni wci±¿ maj± do mnie pretensje. Przecie¿ nie pijê ju¿ 6 lat, nie szukam zwady, pracujê, staram sie patrzeæ na ¿ycie optymistycznie.Jednak to nie moje zewnêtrzne ja powodowa³o a raczej dalej powoduje to co siê dzieje w domu to moje drugie ja skryte wyobcowane zmêczone i prawdziwe ....
Szukam dalej chcê siê uwolniæ mam dosyæ nie dajê rady.....
Opaczno¶æ czuwa chyba na de mn± gdzie¶ wysoko. To chyba to. Tej informacji brakowa³o mi. Luka zosta³a wype³niona. Dowiedzia³em siê choæ ze smutkiem ¿e posiadam wiele cech dysfunkcyjnych spowodowanych dorastaniem w takowej a nie innej rodzince.
Na pewno nie prze¿y³em tylu z³ych sytuacji co nie jeden dda lecz nie mia³em dzieciñstwa. Wiecznie sam gdzie¶ z boku wyobcowany niby oczko w g³owie rodziców jednak jak przedmiot na pokaz.
Dlaczego tak pó¼no to do mnie dotar³o, czemu nie wiedzia³em o tym wcze¶niej czy to normalne? Czyto moja wina, ¿e nie szuka³em odpowiedzi, ¿e omija³em prawdê przechodz±c gdzie¶ z boku i nie daj±c powiedzieæ sobie , ¿e ze mn± co¶ nie tak. Atak za dobro?
Nie wystarczy nie piæ i byæ trze¼wym trzeba poznaæ genezê problemu i postaraæ sobie z tym poradziæ. Czy to znowu b³êdne my¶lenie?Mo¿e jestem nienormalny mo¿e trzeba daæ spokój poddaæ siê, przestaæ walczyæ. A z czym ja walczê ze sob± ? Ze swoim chorym umys³em? A mo¿e nie jestem chory?
Na pewno wina jest gdzie¶ we mnie siedzi g³êboko i siê ukrywa. A mo¿e nie? Jedno jest pewne jestem du¿ym dzieckiem nie przystosowanym do koñca do ¿ycia. |
|