sarenka_0 |
Wys³any: Pi± 18:05, 24 Kwi 2009 Temat postu: Problem czy moda? |
|
Bohater rodzinny, kozio³ ofiarny, niewidzialne dziecko i maskotka to cztery typowe role DDA. U niektórych osób mo¿e jednak wyst±piæ po³±czenie ról. Albo wynikn± problemy, które trudno samemu odnie¶æ do jakiego¶ wzorca. Bez wzglêdu na przypadek warto szukaæ fachowej pomocy. Dlaczego? Czy nale¿y na serio traktowaæ co¶ takiego jak syndrom DDA?
Ka¿dy z nas mo¿e przecie¿ czuæ siê samotny, mieæ problemy w zwi±zkach lub odczuwaæ niezrozumia³e lêki. W przypadku DDA tego typu objawy nie s± jednak wynikiem chwilowej obni¿onej kondycji. To ¿yciowy kac wywo³any traumatycznym dzieciñstwem. Jedyn± szans±, by go zwalczyæ, jest powrót do z³ej przesz³o¶ci i poprawa destruktywnych reakcji. A rozprawienie siê z dawnymi smutkami to pierwszy krok w szczê¶liw± przysz³o¶æ.
Grupy DDA dzia³aj± w Polsce ju¿ od ponad 20 lat. Nadal jednak mo¿na spotkaæ siê ze stwierdzeniem, ¿e syndrom DDA jest tylko wygodn± wymówk± dla w³asnych niedoci±gniêæ, albo ¿e... stanowi przej¶ciow± modê. Terapeuci stanowczo przeciwstawiaj± siê takiemu podej¶ciu do sprawy. Syndrom DDA istnieje, chocia¿ nie ka¿de dziecko wychowane w rodzinie alkoholowej bêdzie nim dotkniête. Wi±¿e siê to z indywidualn± odporno¶ci± psychiczn±. To trochê tak, jak z katarem. Nie ka¿dy siê przeziêbi, wychodz±c na mróz bez czapki, co nie znaczy, ¿e takie zachowanie nie ma wp³ywu na zdrowie. W przeciwieñstwie do kataru, w przypadku DDA wyleczenie nie jest kwesti± pole¿enia w ³ó¿ku i po³kniêcia gar¶ci pigu³ek. |
|