|
Wysłany: Czw 3:39, 01 Paź 2009 Temat postu: Autodestrukcja |
|
|
Samotność...
Rozpacz...
Smutek...
Żal...
Przetrwanie czy rozłąka??
Jedno i drugie- męka.
Bycie z nim- upokorzenie,
bez niego- cierpienie.
Co wybrać?
Lepsze zło nadal pozostaje tylko złem,
Nawet udekorowane bardzo DOBRYM tłem.
Chwytam więc żyletkę,
Niczym tonący brzytwy.
Tylko ONA mi pomoże , daje ukojenie...
Znosi stres i upokorzenie...
Gdyby tylko sięgnąć nią głębiej, Byłoby po problemie...
Ale nawet tego nie potrafię,
Strach nie pozwala mi zabić się.
Ten sam, który nakazuje mi żyć wupokorzeniu
Przeciw niemu stoi ONA
Pragnąca , aby to uległo rozproszeniu
Słaba, lecz nie do zdarciakobieca duma.
On krzyczy: jesteś zbyt wątła na to.
Ona pragdnie tylko szacunku i miłości.
On zmusza do wybaczania każdej jego złości.
Dwa głosy wewnętrzne.
Jednym rządzi obawa przed bólem,
Drugim pragnienie równowagi z sumieniem.
Nie dadzą się pogodzić,
Zatem czego bym nie wybrała
JESTEM PRZEGRANA !!!!!!!!!!!
|
|